Motocykl to nie tylko pojazd. Motocykl to życie. Tak uważają wszyscy ci, którzy stali się szczęśliwymi posiadaczami tego typu pojazdów mechanicznych, niezależnie od tego, czy było to przemyślane działanie i samodzielny zakup po uprzednim wyrobieniu prawa jazdy kategorii A, czy też motocykl przyszedł w prezencie, a o uprawnienia do jazdy trzeba się było martwić później.

A skoro motocykl to styl, a nie tylko pojazd, najlepiej wyrazi to odpowiednio dobrana odzież motocyklowa. Nie od dzisiaj bowiem wiadomo, że identyfikacja z jakąkolwiek grupą społeczną i manifestowanie przynależności do niej głównie odbywa się przez ubiór. Funkcjonowało to zawsze i tak samo jest obecnie w Krakowie.

Motocykl jest na propsie

Zawsze więc bardzo łatwo jest rozpoznać zmotoryzowanego właściciela dwóch kółek, bo świadczy o nim jego odzież motocyklowa.

  • Jest ona bardzo stylowa.
  • Przede wszystkim powinna być dostatecznie przylegająca do ciała.

Motocykl to jednak nie rower i rozwija dużo większe prędkości – takie sam, jak samochód osobowy. Ubrania więc nie mogą przeszkadzać w jeździe i stawiać jej niepotrzebnego oporu. Po drugie odzież motocyklowa powinna chronić osobę, która ją ubiera, przed szkodliwym wpływem niekorzystnej pogody.

Zmotoryzowane dwa kółka charakteryzują się tym, ze jeździ się bez żadnego dachu, dlatego łatwo zmoknąć, albo zgrzać się w upalnym słońcu. Szybka jazda powoduje też spory podmuch wiatru.

Odzież motocyklowa musi chronić przed wszystkimi tymi niekorzystnymi czynnikami. Wodoodporność to podstawa – nikt nie lubi moknąć bez powodu. Po drugie konieczne jest, aby była wiatroszczelna.