Motocykl to nie tylko pojazd. Motocykl to życie. Tak uważają wszyscy ci, którzy stali się szczęśliwymi posiadaczami tego typu pojazdów mechanicznych, niezależnie od tego, czy było to przemyślane działanie i samodzielny zakup po uprzednim wyrobieniu prawa jazdy kategorii A, czy też motocykl przyszedł w prezencie, a o uprawnienia do jazdy trzeba się było martwić później.
A skoro motocykl to styl, a nie tylko pojazd, najlepiej wyrazi to odpowiednio dobrana odzież motocyklowa. Nie od dzisiaj bowiem wiadomo, że identyfikacja z jakąkolwiek grupą społeczną i manifestowanie przynależności do niej głównie odbywa się przez ubiór. Funkcjonowało to zawsze i tak samo jest obecnie w Krakowie.
Motocykl jest na propsie
Zawsze więc bardzo łatwo jest rozpoznać zmotoryzowanego właściciela dwóch kółek, bo świadczy o nim jego odzież motocyklowa.
- Jest ona bardzo stylowa.
- Przede wszystkim powinna być dostatecznie przylegająca do ciała.
Motocykl to jednak nie rower i rozwija dużo większe prędkości – takie sam, jak samochód osobowy. Ubrania więc nie mogą przeszkadzać w jeździe i stawiać jej niepotrzebnego oporu. Po drugie odzież motocyklowa powinna chronić osobę, która ją ubiera, przed szkodliwym wpływem niekorzystnej pogody.
Dwie maszyny którą wybrać a niech będzie motocykl. pic.twitter.com/l7UP1FEWW0
— Waldemar Plejznerowski (@Walpel) 3 czerwca 2019
Zmotoryzowane dwa kółka charakteryzują się tym, ze jeździ się bez żadnego dachu, dlatego łatwo zmoknąć, albo zgrzać się w upalnym słońcu. Szybka jazda powoduje też spory podmuch wiatru.
Odzież motocyklowa musi chronić przed wszystkimi tymi niekorzystnymi czynnikami. Wodoodporność to podstawa – nikt nie lubi moknąć bez powodu. Po drugie konieczne jest, aby była wiatroszczelna.